Dzisiaj prezentuję ciasto dla prawdziwych smakoszy i łasuchów. Pyszne, aromatyczne i bardzo, bardzo słodkie ciasto z kremem krówkowym i prażonym słonecznikiem w karmelu. Palce lizać, ale ostrzegam, ma w sobie mnóstwo słodkości. Ja zakochałam się w tym cieście. Myślę, że jeśli tylko lubicie słodkości, to ciasto przypadnie Wam do gustu.
Biszkopt:
- 4 jajka
- 2/3 szklanki mąki pszennej
- 2 łyżki kakao
- 2/3 szklanki cukru
- 1 opakowanie cukru waniliowego
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Do nasączenia:
- 1/2 szklanki zaparzonej kawy
Mąkę przesiać z kakao i proszkiem do pieczenia. Białka ubić na sztywną pianę. Dodać cukier, cukier waniliowy i całość wymieszać. Następnie dodać żółtka i przesianą mąkę z kakao. Całość wymieszać delikatnie. Ciasto przelać do blaszki i wstawić do piekarnika nagrzanego do temperatury 160 stopni na około 40 minut.Po upieczeniu ciasto ostudzić i włożyć ponownie do blaszki.
Ostudzony biszkopt nasączyć kawą.
Krem:
- 500 g masy krówkowej
- 280 g masła
- 300 g słonecznika
- 6 łyżek cukru
- 4 łyżki mleka
- 50-70 ml wódki
- 180 g herbatników (mogą być czekoladowe)
Na patelni roztopić 80 g masła, dodać cukier, mleko i słonecznik. Podgrzewać cały czas mieszając, aż masa zacznie się delikatnie przyrumieniać. Zdjąć z ognia i wyłożyć na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Wyrównać.
Blaszkę ze słonecznikiem wstawić do nagrzanego do temperatury 180 stopni piekarnika na 15-20 minut, aż słonecznik ładnie się przyrumieni. Po wyciągnięciu z piekarnika pozostawić do całkowitego ostygnięcia.
Pozostałe masło utrzeć. Dodać masę krówkową i zmiksować, aż wszystkie składniki dobrze się połączą. Skruszyć 3/4 uprażonego słonecznika i dodać go do kremu krówkowego. Wymieszać.
Masę nałożyć na nasączony kawą biszkopt. Wyrównać. Na wierzch ułożyć nasączone wódką herbatniki.
Polewa:
- 8 łyżek wody
- 8 łyżek cukru
- 80 g masła
- 3 łyżki kakao
Wszystkie składniki na polewę przełożyć do jednej miski i zagotować do czasu, aż polewa lekko zgęstnieje. Pozostawić polewę do ostygnięcia na około 10 minut. Po tym czasie polać polewą herbatniki i wyrównać. Pozostały słonecznik pokruszyć i posypać nim ciasto. Ciasto odstawić w chłodne miejsce najlepiej na całą noc.
Cieknie Wam już ślinka? Bo mnie tak. Gdyby nie moja permanentna dieta zjadłabym pewnie pół ciasta. Uwielbiam je. Myślę, że Wy też zakochacie się w nim, gdy tylko go spróbujecie. Ciekawe, czy uda Wam się nie podjadać w trakcie. Ściskam Was mocno.
Kasia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz