czwartek, 29 grudnia 2016

Makowiec japoński



Grudzień zawsze ucieka mi niepostrzeżenie w trakcie przygotowań do świąt, pieczeniu, gotowaniu, dekorowaniu, sprzątaniu, zakupach i tych wszystkich obowiązkach. Choć obiecałam poprawę w publikacji moich wypieków na blogu nadal się zaniedbałam. Jednak po świętach mam dla Was mnóstwo zdjęć i ciekawych przepisów, które możecie wykorzystać już za rok, a może i nawet jeszcze zdążycie je przygotować do końca okresu świątecznego. Dziś prezentuję Wam na początek makowiec japoński. To chyba jedyny makowiec tak idealnie wilgotny i miękki. Po prostu pyszny.




Składniki:
  • 200 g zmielonego i sparzonego maku
  • 3 jabłka
  • 4 jajka
  • 3/4 szklanki cukru
  • 5 łyżek kaszy manny
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • garść dowolnych bakalii
  • owoce kandyzowane
  • 100 g gorzkiej czekolady



Jabłka obrać, oczyścić z gniazd i zetrzeć na tarce o grubych oczkach. W misce wymieszać mak, jabłka i bakalie. 
Jajka utrzeć z cukrem na puszystą masę i dodać ją do masy makowo-jabłkowej. 
Kaszę manną wymieszać z proszkiem do pieczenia i dodać do masy. Wszystko dokładnie ze sobą wymieszać. 
Ciasto przelać do blaszki lub tortownicy. Piec 60 minut w temperaturze 180 st. C. Po upieczeniu ciasto ostudzić i polać je czekoladą, roztopiona wcześniej w kąpieli wodnej.






Życząc Wam jeszcze wesołych świąt i spokojnego biesiadowania uciekam do mojej kochanej rodzinki na kolejne degustacje. Pozdrawiam.
Kasia.

czwartek, 1 grudnia 2016

Zapachy świątecznego grudnia




Najpiękniejszy miesiąc w przeciągu całego roku kalendarzowego właśnie się rozpoczyna. Miesiąc pachnący potrawami wigilijnymi, goździkami, pomarańczą, herbatą z miodem i malinami, grzańcem... Czas przeszukać książkę kucharską w poszukiwaniu pierniczków oraz sporządzić całą listę obowiązków. Wszystko musi być dopięte na ostatni guzik, a święta muszą wypaść perfekcyjnie. A więc bierzemy się do roboty. Do dzieła.
Kasia.

środa, 30 listopada 2016

Sałatka z dynią



I tak oto dotarliśmy do końca miesiąca. Dziś Andrzejki, więc czas spotkań, wróżb i biesiadowania z rodziną i przyjaciółmi. Dlatego też na taki wieczór warto przygotować coś zdrowego, lekkiego, ale jednocześnie sycącego i smacznego. I właśnie taka jest sałatka z dynią. Bardzo szybko można ją przygotować, a smakuje rewelacyjnie. Połączenie słodkiej dyni i żurawiny oraz słonego sera pleśniowego tworzą nietypowe, ciekawe połączenie.





Składniki:
  • dwie duże garści różnych sałat
  • dwa półplasterki dyni
  • 150 g słonego sera pleśniowego typu "blue cheese"
  • 2 garstki grzanek lub pieczywa do podania
  • pół zielonej papryki
  • garść suszonej żurawiny
  • 2 łyżki pinioli
  •  2 gałązki rozmarynu
  • 1 łyżka oliwy z oliwek
  • sól morska
  • świeżo mielony czarny pieprz


Dynię położyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Wstawić ja na około 20-25 minut do piekarnika nagrzanego do temperatury 160 stopni C. Kiedy dynia już się upiecze wyjąć ją z piekarnika i zdjąć skórkę. Pokroić ją w kostkę. 

Na talerz wyłożyć sałatę. Posypać ją pokrojoną w kostkę papryką i serem. Orzeszki podprażyć na patelni i dodać je do sałatki. Dodać dynię, rozmaryn i całość wymieszać.







Sos vinaigrette:
  • 2 łyżki oliwy z oliwek
  • 1 łyżka octu winnego
  • 1 łyżki posiekanej natki pietruszki
  • 1 łyżka syropu klonowego


Sos przygotować poprzez wymieszanie wszystkich składników dokładnie w misce.

Gotową sałatkę polać przygotowanym sosem.







Życząc Wam udanego andrzejkowego wieczora uciekam na zabawę. Posmakuję dziś trochę mojej sałatki z dynią, która Wam również serdecznie polecam. Ściskam Wam bardzo mocno wirtualnie.
Kasia.


poniedziałek, 14 listopada 2016

Rogale marcińskie




Święto Niepodległości nierozerwalnie kojarzy się mi z poznańską tradycją rogali świętomarcińskich. Już od bardzo, bardzo dawna miałam niezwykłą ochotę na przygotowanie tychże oto rogali, jednak największy problem stanowiło dla zdobycie białego maku. Szukałam, szukałam i w końcu go znalazłam w najdalszych zakamarkach sklepowych półek. Teraz już nie miałam żadnych wątpliwości, że w końcu uda mi się je upiec. Niestety muszę Wam zaznaczyć od razu na początku, że ciasto jest niezwykle pracochłonne i czasochłonne. Jeśli chcecie wykonać te rogaliki, to musicie uzbroić się w cierpliwość i działać. Ale uwierzcie mi, warto.






Ciasto drożdżowo-francuskie:
  • 1 szklanka letniego mleka
  • 24 g świeżych drożdży
  • 1 jajko
  • 1/2 łyżeczki cukru waniliowego
  • 3,5 szklanki mąki pszennej
  • szczypta soli
  • 225 g masła (w tym 2 łyżki dodać do ciasta)


Rozrobić rozczyn ze świeżych drożdży i mleka. Dodać wszystkie pozostałe składniki i wyrobić ciasto. Jego konsystencja powinna pozostać lepiąca. Z ciasta uformować w prostokąt, owinąć szczelnie folią i schłodzić 1 godzinę w lodówce.

Schłodzone ciasto przełożyć na stolnicę i rozwałkować prostokąt tak, aby krótsze strony stanowiły górę i dół. Pozostałą ilość masła z przepisu rozsmarować równomiernie na cieście. Złożyć 1/3 ciasta do góry i 1/3 ciasta w dół. Brzegi dobrze skleić i rozwałkować prostokąt. Złożyć ciasto tak jak poprzednio i schłodzić przez 45 minut w lodówce. Wałkowanie i składania należy powtórzyć jeszcze 3 razy,  chłodząc ciasto między wałkowaniami przez 30 minut. Po ostatnim wałkowaniu ciasto owinąć folią i włożyć do lodówki na około 5 godzin.

Wyjąć ciasto z lodówki na 20 minut przed robieniem rogalików.






Nadzienie:
  • 300 g białego maku
  • 100 g masy marcepanowej
  • 3/4 szklanki cukru pudru
  • 100 g orzechów włoskich
  • 100 g migdałów
  • 2 łyżki kandyzowanej skórki pomarańczowej
  • 2 łyżki kwaśnej śmietany 18%
  • 3 podłużne, pokruszone biszkopty


Dodatkowo:
  • 1 roztrzepane jajko
  • orzechy lub inne bakalie do posypania


Orzechy, mak i migdały zetrzeć w blenderze. Masę marcepanową rozetrzeć z cukrem pudrem. Następnie dodać mak, biszkopty i pozostałe bakalie. Całość dobrze wymieszać, dodać śmietanę w takiej ilości, aby otrzymać plastyczną masę. 











Ciasto na rogaliki rozwałkować na prostokąt i pokroić w długie trójkąty. Rozsmarować na nich nadzienie . Zawijać rogaliki od największego boku, do najmniejszego. Ułożyć gotowe rogaliki na blaszce, przykryć ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia na około 40-50 minut. 






Piekarnik nagrzać do 180 stopni C. Wyrośnięte rogaliki posmarować roztrzepanym jajkiem. Piec około 20-30 minut, aż nabiorą złotego koloru. Po upieczeniu rogaliki polać lukrem, posypać bakaliami i wystudzić.






Życząc Wam smacznego i zachęcając gorąco do upieczenia rogalików marcińskich mogę Was zapewnić, że zrobicie dużą niespodziankę swoim bliskim, a sobie samym dużą satysfakcję. Już teraz wiem, że za rok na pewno pojawią się one znowu na moim stole. Pozdrawiam.
Kasia.


sobota, 5 listopada 2016

Kruche halloweenowe ciasteczka



Choć Halloween już za nami, smaczne pamiątki pozostały. U mnie oprócz pięknych, jesiennych dekoracji, pozostały też niezwykle kruche, smaczne i rozpływające się w ustach ciasteczka w kształcie halloweenowych dyni oraz małych i lisków. Nim jednak przedstawię Wam przepis na te oto ciasteczka, pochwalę się Wam dekoracją mojego mieszkanka.








Teraz czas już na przepis. W swojej cukierniczej karierze wypróbowałam już dość sporo przepisów na kruche ciasteczka, aż w końcu znalazłam ten idealny, który właśnie Wam zaprezentuje. To jedyny przepis jaki zachowuję w swojej książce kucharskiej, i z którego już zawsze będę korzystać. 




Składniki:
  • 3 szklanki mąki
  • 250 g masła
  • 2 żółtka
  • 2 łyżki kwaśnej śmietany 12%
  • 1/2 szklanki cukru pudru
  • 2 łyżeczki cukru waniliowego
  • pomarańczowy barwnik spożywczy

Wszystkie składniki wyłożyć na stolnicę, posiekać nożem i zagnieść z nich gładkie ciasto. Następnie posypać delikatnie mąką stolnicę i rozwałkować ciasto przez folię spożywczą na grubość około 0,5 cm. Wykrawać foremkami halloweenowymy. Piec w temperaturze 200 st. C przez około 10-12 minut, aż do zarumienienia. Po upieczeniu wystudzić.









Życząc Wam smacznego i gorąco zachęcając do wypróbowania mojego przepisy na halloweenowe ciasteczka, udaję się w poszukiwaniu kolejnych smakołyków. Już niedługo na pewno podzielę się z Wami moim nowym wypiekiem.
Kasia.

wtorek, 1 listopada 2016

Smakowity listopad



Zaczynamy nowy miesiąc. W listopadzie nie zwalniamy tempa. Tak więc bierzemy wałki w dłoń, szykujemy szpatułki i szpryce, otwieramy książki kucharskie i zabieramy się do pracy. Mam nadzieję, że będziemy nadal nawzajem wymieniać się doświadczeniami i ciekawymi przepisami. Dajcie znać jak Wasze listopadowe kuchenne rewolucje. Żegnam Was smacznie i do zobaczenia w kolejnym wpisie.
Kasia.
  

poniedziałek, 24 października 2016

Babka drożdżowa z wieloma nadzieniami



Dzisiaj czas na babkę. Jednak uwaga, nie jest to taka zwykła babka. Gdy ją rozkroimy, będzie czekała na nas niespodzianka. Zawiera ona w sobie cztery różne nadzienia. Pięknie się prezentuje i równie fantastycznie smakuje. Połączenia wszystkich smaków pieszczą podniebienie. Ciasto jest idealne, nie za słodkie, dlatego sięga się raz po raz po kolejny kawałek.




Nadzienie serowe:
  • 125 g zmielonego twarogu
  • 1 łyżka cukru
  • 1 żółtko
  • 2 łyżki rodzynek
  • 2 łyżki soku z cytryny


Nadzienie makowe:
  • 100 g maku
  • 1 łyżka cukru
  • 2 łyżki bułki tartej
  • szczypta cynamonu
  • 1 łyżka rumu
  • 125 ml gorącego mleka


Nadzienie orzechowe:
  • 100 g zmielonych orzechów
  • 2 łyżki bułki tartej
  • szczypta cynamonu
  • 1 łyżka cukru
  • 1 łyżka rumu
  • 125 ml gorącego mleka


Nadzienie z powideł śliwkowych:
  • 150 g powideł śliwkowych
  • 1 łyżka cukru
  • szczypta cynamonu


Przygotować nadzienia. W czterech osobnych miseczkach  wymieszać wszystkie składniki na poszczególne nadzienia. Miseczki przykryć i odłożyć na chwilę, aby smaki się połączyły.







Ciasto drożdżowe:
  • 500 g mąki pszennej
  • 30 g świeżych drożdży
  • 250 ml mleka
  • 100 g masła
  • 100 g cukru
  • 2 żółtka
  • szczypta soli
  • trochę startej skórki z cytryny


Drożdże rozkruszyć, wymieszać z łyżką cukru, lekko ciepłym mlekiem i paroma łyżkami mąki. Zaczyn przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na około 10-15 minut do wyrośnięcia. 
Resztę z 500 g mąki wysypać na stolnicę. Dodać resztę cukru, żółtka, szczyptę soli, miękkie masło skórkę z cytryny i wyrośnięty zaczyn z drożdży. Wyrobić ciasto. Odłożyć je w ciepłe miejsce do wyrośnięcia, aż podwoi swoją objętość i przykryć je ściereczką.
Wyrośnięte ciasto podzielić na 24 części. Na posypanym mąką blacie rozwałkować je na placki w kształcie owalu. Każde nadzienie rozłożyć na sześciu plackach, tylko na jednej jego połówce. Placki złożyć i dobrze skleić brzegi. Każde nadzienie ułożyć osobno na stolnicy.




Ciasto układać w formie na babkę wysmarowanej tłuszczem i posypanej bułką tartą. Układać nadzieniami na przemian. Gdy forma na babkę będzie wypełniona w całości, resztę placków układać na górze. Formę przykryć ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia. 






Piekarnik nagrzać do temperatury 200 stopni C. Ciasto piec przez około 45-50 minut. Po upieczeniu pozostawić do ostygnięcia. Całość posypać cukrem pudrem.







Niech Was nie zmyli duża ilość nadzień. Babkę przygotowuje się bardzo szybko. Jeszcze szybciej znika ona z talerza. Zaskoczcie więc wszystkich i zaprezentujcie im nową, nietypową babkę z różnymi nadzieniami, a przekonacie się, że zrobi ona duże wrażenie na wszystkich. Czekam na Wasze wrażenia i pozdrawiam wszystkich Was bardzo ciepło.
Kasia.